Dawno temu pokazywałam Wam mój tatuaż do ciała, jaki zakupiłam w Rossmannie, wstawiłam nawet zdjęcie tatuażu (a raczej napisu). Zawsze byłam fanką tego typu rzeczy i jak byłam młodsza, marzyłam o czymś takim! Nie mogłam się powstrzymać, by tego nie kupić. Zapłaciłam za produkt ok. 15 złotych.
Delia, Body Tattoo, Tatuaż do ciała:
Jestem zadowolona z zakupu, chociaż przyczepię się pędzelka. Jest niezbyt precyzyjny, musiałam go trochę podciąć (ale nie z długości, z gęstości), ale i tak kiepsko mi się maluje. Nie jestem zbyt dobra w rysunkach, ale jest też problem ze zrobieniem napisu (najgorzej chyba zaokrąglać literki). Najlepiej, gdyby to była końcówka od pisaka maczana w produkcie (coś podobnego jak eyeliner Eveline 2000 procent).
Popatrzmy teraz, jak to działa na skórze.
Mój napis po trzech dniach (zostawmy estetykę, chodzi o pokazanie):
Napis odświeżony:
Kolor jest czarny, bardzo dobrze go widać. I niestety, jeśli coś pójdzie nie po naszej myśli, ciężko go zmyć, nawet po 3 dniach wciąż tkwi na skórze. Jak się przesadzi z nałożeniem, to wokół malunku widać takie delikatne 'pajączki' (wiecie, jakby za dużo atramentu).
W skrócie: jeśli lubicie takie zabawy w tatuaże zmywalne, to polecam! :)
Nie miałam i choć też często kusi mnie tatuaż to jakoś nie kusiłby mnie taki zestaw do malowania tatuażu...niby fajna rzecz, ale jednak wolę gotowe wzory ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł, szkoda, że firma nie przyłożyła się po wykonania pędzelka :-)
OdpowiedzUsuńmam to,ale się boje ;D
OdpowiedzUsuńMoze doradzissz mi cos? Poszukuje dobrego pędzla do pudru i różu w przystepnej cenie ;)
OdpowiedzUsuńZ tych dostępnych w sklepach lubię pędzel Essence (do różu), kosztuje dyszkę z hakiem, do pudru dobry jest z Sense & Body (dostępny w Hebe, też dyszka z hakiem), do pudru mam też z limitki Essence i jest świetny. Jeśli chodzi o pędzle dostępne w internecie, to do pudru świetny jest Hakuro H100 - jest duży i dzięki temu szybko omiata pudrem twarz :) Ja do różu/brązera mam H13, ale trafił mi się felerny egzemplarz, o którym pisałam na blogu. Aczkolwiek dobrze się nim maluje. Są jeszcze takie ścięte pod skosem, H24 i H21, ale są nieco droższe :) W Hakuro warto jednak zainwestować.
OdpowiedzUsuńmożna kupić stacjonarnie w superpharmie np. :) na stronie są wypisane punkty ze stacjonarnymi sklepami
OdpowiedzUsuńej ale to fajne, może sobie nawet zafunduje :D
OdpowiedzUsuńdosc ciekawy wynalazek :P ostatnio mi mignal przed oczami w rossmanie :P
OdpowiedzUsuńFajne to. :D Tylko ktoś musi mieć talent do malowania, ja to chyba bym się nie skusiła. :D
OdpowiedzUsuńAle bajer! Muszę koniecznie zobaczyć czy w moim Rossmannie też jest!
OdpowiedzUsuńFajny wynalazek! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - mamy podobną pasję - moto!
WingsOfEnvy Blog
:)
W razie czego odpisuje tutaj :) a tymże :)
OdpowiedzUsuń