Siems. Dziś nie mam niestety nic mądrego do powiedzenia, w zasadzie to nic nie mam do powiedzenia (i pewnie w najbliższym czasie nie będę mieć do powiedzenia nic więcej) także przedstawiam Wam kilka moich nowych wyrobków.
Anioł w różach i fioletach (tak, tak róż też jest bardzo ładnym kolorem), w kapeluszu zamiast aureolki:
Kolorowe, powykręcane kwiaty:
A do tego wykręcona pokręcona podkładka pod kubek z nieśmiertelnym kwiatem:
I bonus w postaci Stefanka:
Jest mi źle.
A na koniec podziękowania dla moich kochanych germanistek, Oli i Kasi, dziękuję ;*
pozdrawiam.
Kasia mówi: niema za co:) i służę pomocą:)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry:*
p.s. ale Stefanek szybko rośnie:)
Stefanek rośnie jak na drożdżach :) piękności stworzyłaś, najbardziej podoba mi się Aniołek. USZY DO GÓRY - będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuń